Piszę krótko i treściwie, bo sprawa jest oczywista i trzeba ją godnie uczcić. Dziś Światowy Dzień Książki, a w związku z tym księgarnie - i te realne, i te internetowe - prześcigają się w promocjach. Zaraz więc "wychodzę w świat", zajrzę do E. i sprawdzę, co za niespodzianki dla mnie przygotowali ;)
A więc do księgarń wymarsz!
ja dziś do trzech moich ulubionych wstąpiłam i wyszłam obładowana masakrycznie (szczegóły na moim blogu) :)
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńzajrzałam i zazdroszczę! I widzę, że mamy duuuużo wspólnych upodobań co do autorów, między innymi Cobena :)
Ja też bardzo lubię Cobena, szczególnie książki z Mayronem:D
OdpowiedzUsuńJa się dzisiaj głównie przez internet obłowiłam, jak święto, to trzeba świętować :)
Pozdrawiam serdecznie!
Tucho,
OdpowiedzUsuńNiestety, zawsze trzeba się naczekać na "nowe cobeny", a ja tak nie lubię czekania, zwłaszcza na ulubionych autorów. I wiem już, że nie doczekam się na nowe Mankelle, bo postanowił [Mankell oczywiście] zakończyć cykl o Wallanderze... :(
Hmmm, może ja też gdzieś jeszcze zajrzę, bo wszak jeszcze możemy świętować?
Pozdrawiam serdecznie :)))