środa, 7 kwietnia 2010

Szaleństwo, szaleństwo... Czyli po co kolejny blog? Po co? Myślę, że to będzie sobie taka swoistego rodzaju wirtualna półeczka z książkami i filmami, czylli to, co ja, Anulla, lubię robić najbardziej. Czyli czytać i oglądać. A jak mi wyjdzie z pisaniem, zobaczymy.
 
A może założyłam tego bloga, bo zauroczył mnie szablon, który od razu skojarzył mi się z moją ulubioną komedią romantyczną? Każda scena to perełka, każda rola to cudo. Oglądam ten film przynajmniej raz na dwa tygodnie. I nigdy - czuję - mi się nie znudzi!



Niezbadane są ścieżki kobiecej logiki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz