czwartek, 6 maja 2010

Na filmowo. Część 1

Cóż, od ostatniego FILMOWEGO wpisu, minęły prawie dwa tygodnie. A filmy, filmy się oglądało. Więc teraz w naprawdę telegraficznym skrócie...

Na pierwszy ogień niech pójdzie "Erin Brockovich" z Julią Roberts. To autentyczna historia bezrobotnej Erin Brockovich, byłej królowej piękności i matce trojga dzieci, ulega wypadkowi samochodowemu. W sądzie przegrywa sprawę o odszkodowanie, ale wymusza na adwokacie, by ją zatrudnił w swojej kancelarii. Kobieta odkrywa, że jeden z zakładów koncernu Pacific Gas and Electric zatruwa środowisko naturalne, powodując, że wielu mieszkańców pobliskiego Hinkley choruje na raka. Erin postanawia pozwać potężną firmę. 

Film ten widziałam już kiedyś, teraz postanowiłam odświeżyć sobie pamięć, zwłaszcza że Viva! wystartowała z nową kolekcją filmów, w tym właśnie "Erin...". Dodam, że Julia w 2001 za swą rolę otrzymała Oscara, Złoty Glob, nagrodę BAFTA oraz MTV Movie Award! A z ciekawostek: w epizodycznej roli kelnerki w pewnym barze wystąpiła sama Erin.



6 komentarzy:

  1. Nie oglądałam filmu, choć wiele pozytywnych opinii na jego temat słyszałam. Zachęciłaś mnie.
    PS
    Wczoraj myślałam o Julii w kontekście filmu "Linia życia". Tutaj też zagrała dosyć ciekawą rolę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Julię lubię z Pretty Woman. Lubię tą postać, bo trochę jest taka "gupia" jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Julia w tym filmie podobała mi się bardzo, zresztą jak i cały film....
    ale dziś co innego mnie zaciekawiło - otóż niezmiernie mi się Twoja biblioteczka podoba;) właśnie przeglądam i sama chyba sobie taką stworzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolanto,

    niewiele pamiętam z "Linii życia", bo chyba większość czasu spędziłam kryjąc oczy... ze strachu oczywiście...
    Ale może wrócę do niego?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, Moto, Moto, też bym chciała być taka "gupia" jak Julia. I takie nogi mieć!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu,

    ostrzegam tylko, że ta strona uzależnia ;) Ale rzeczywiście niesamowicie porządkuje Ci książki, te przeczytane czy te, które chcesz przeczytać. Dla mnie to idealne jako nieuleczalnej sklerotyczki ;))) Bo zawsze zapominam, co bym chciała przeczytać, a tu proszę, oglądam półeczki innych i już wiem!

    OdpowiedzUsuń